4 kroki w radzeniu sobie z nieśmiałością

4 kroki w radzeniu sobie z nieśmiałością

W zasadzie, gdy mówimy o nieśmiałości, każdy wie, o co chodzi. Jednak wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo ją zdefiniować. Kiedy zatem możemy mówić o nieśmiałości? Wtedy, gdy w sferze emocjonalnej odczuwamy zażenowanie, skrępowanie czy zakłopotanie, a przede wszystkim lęk przed byciem ocenianym. To właśnie ten strach sprawia, że osoby nieśmiałe unikają kontaktów z otoczeniem, nie mówiąc już o wszelkiego rodzaju konfrontacjach, takich jak wyrażanie własnego zdania, prośba o podwyżkę czy zaproponowanie wspólnej kawy koleżance.

Co więcej, w skrajnych przypadkach nieśmiałości mogą towarzyszyć silne objawy somatyczne. Twój puls może przyśpieszyć, wystąpi zaczerwienie, pocenie się, napięcie mięśniowe, a nawet drżenie. Trudno oczekiwać, abyś w takim stanie emocjonalnym i fizycznym tryskał pewnością siebie. Czy to oznacza, że jako osoba nieśmiała już do końca życia będziesz w gorszej sytuacji niż twoi koledzy? Na szczęście nie musi tak być.

Z czego wynika nieśmiałość?

Na początku musisz sobie uświadomić, że nieśmiałość nie jest cechą, z którą się urodziłeś. Twoja nieśmiałość pojawiła się gdzieś na przestrzeni życia najprawdopodobniej, gdy byłeś jeszcze dzieckiem. Wówczas nie miałeś na to wpływu, ale teraz jako osoba dorosła i coraz bardziej samoświadoma, możesz podjąć kroki, aby coś z tym zrobić.

Ostatecznie twoja nieśmiałość wynika przede wszystkim z tego, jak sam o sobie myślisz. Może uważasz, że nie jesteś dość zdolny, przystojny lub masz słabe kwalifikacje? Jako osoba nieśmiała zapewne masz przekonanie, że to jak ty myślisz o sobie, tak i inni ci oceniają. A najczęściej nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

Po pierwsze dlatego, że większość ludzi jest zainteresowana sama sobą i naprawdę nie poświęca każdej chwili swojego życia na ocenianie innych. Po drugie, często sami jesteśmy wobec siebie o wiele bardziej krytyczni niż nasze otoczenie. Nie oznacza to, oczywiście, że w ogóle nie natrafimy na krytykę, odmowę czy odrzucenie. Jednak wbrew twoim przewidywaniom dzieje się to rzadziej niż ci się wydaje. Jak zatem pokonać nieśmiałość?

KROK 1 – Zastanów się, kiedy towarzyszy ci nieśmiałość

Pierwszym krokiem do pokonania nieśmiałości jest rozpoznanie sytuacji, kiedy się ona pojawia. Może masz z nią kłopot, gdy musisz wystąpić publicznie przed nieznajomymi lub wprost przeciwnie, lęk pojawia się, gdy masz zabrać głos przed kolegami. Albo wśród bliskich znajomych uchodzisz za pewnego siebie, ale kontakty z płcią przeciwną zupełnie cię paraliżują.

Teraz przyszedł czas na analizę tego, jakie myśli i emocje towarzyszą ci w sytuacjach, w których dopada cię twoja nieśmiałość. Może obawiasz się, że zostaniesz uznany za osobę niekompetentną, nudną i nieciekawą? Może boisz się, że się ośmieszysz? Jednak musisz sobie uzmysłowić, że jeśli twoja nieśmiałość powstrzyma się przed działaniem, czyli zrezygnujesz z prowadzenia prezentacji, która mogłaby być przepustką do awansu, nie pójdziesz do szefa po podwyżkę, ani nie zagadasz do koleżanki, to odczuwana przez ciebie ulga będzie krótkotrwała. Wkrótce znów poczujesz się kiepsko, a twoja samoocena jeszcze spadnie. Jak do tego nie dopuścić?

KROK 2 – Zdrowe myślenie

Wspomniałem wcześniej, że twoja nieśmiałość wynika tego, jak sam o sobie myślisz. A to przecież możesz zmienić. I wbrew pozorom nie jest to wcale takie trudne, wymaga jednak pewnej dyscypliny.

Załóżmy, że boisz się zabierać głos na zebraniach w obawie, że się ośmieszysz. Przecież nie wiesz wszystkiego i jeszcze tylu rzeczy musisz się nauczyć! To wszystko może być prawdą, ale przecież nie oznacza to, że na niczym się nie znasz. Dlatego, zamiast skupiać się na tym, czego nie wiesz, koncentruj się na tym, co jest twoją mocną stroną.

Przestać myśleć, że jesteś osobą gorszą od innych, która nie ma nigdy nic wartościowego do powiedzenia. Zamiast tego zacznij postrzegać się na przykład, jako osobę małomówną, która jednak ma solidną wiedzę na taki a taki temat i lubi się na niego wypowiadać.

Widzisz, właśnie z całkowitego „nieudacznika i nudziarza” przemieniłeś się w osobę, która wydaje wyważone i cenne sądy! I o to właśnie chodzi w zdrowym myśleniu.

KROK 3 – Małe wyzwania

W kroku pierwszym miałeś wyobrazić sobie sytuacje, w których nieśmiałość staje na przeszkodzie do osiągnięcia twoich celów. Teraz czas przejść do działania.
Załóżmy, że poproszenie koleżanki ze studiów o numer telefonu czy zaproszenie jej na kawę przyprawia cię o palpitację serca. Zamiast tego zagadaj do niej i zapytaj, czy nie ma czasem ładowarki pasującej do twojego telefonu lub może wie, w której sali macie następne zajęcia. Dzięki temu przekonasz się, że koleżanka wcale nie gryzie, a przede wszystkim, choć na chwilę zapomnisz o swojej nieśmiałości.

KROK 4 – Naucz się reagować na krytykę

Radzenie sobie z krytyką nie jest łatwe i nie dotyczy tylko osób nieśmiałych. Jednak, zamiast unikać sytuacji, w których wystawiasz się na ocenę, spróbuj podejść do tego z otwartą głową. Czy osoba, która ma inne zdanie, chciała cię urazić? A może po prostu ma inny punkt widzenia? Co jednak najważniejsze, zawsze możesz w takiej sytuacji powiedzieć magiczne „mam inne zdanie na ten temat” i już. Nie musisz się wcale z niego tłumaczyć! Staraj się nie brać krytyki do siebie. Zawsze znajdzie się ktoś, komu nie spodoba się to, co robisz czy mówisz. Jednak próba przypodobania się wszystkim jest z góry skazana na porażkę i może dać efekt odwrotny do zamierzonego.

Nieśmiałość może ogromnie uprzykrzać życie. Nie da się też z dnia na dzień jej pozbyć i stać się pewnym siebie. Jednak, jeśli tylko zmienisz sposób, w jaki o sobie myślisz, z czasem przełamywanie barier będzie coraz łatwiejsze.